Poproś rodzinę o zgłoszenie zaginięcia również w Polsce w jednostce policji w miejscu stałego zamieszkania osoby poszukiwanej. Skontaktuj się z konsulem RP, który poprzez kontakt z miejscowymi władzami pomoże sprawdzić, czy poszukiwana osoba nie przebywa w szpitalu lub areszcie. Co trzeba ze sobą zabrać, jak wygląda przekraczanie granicy, jak jeździ się po ormiańskich drogach , gdzie szukać noclegów, co zjeść i najważniejsze jak w Armenii poradziły sobie dzieciaki. Dzisiaj przekażemy Wam garść praktycznych informacji o Armenii. 1. Żeby wjechać do Armenii niezbędne jest posiadanie paszportu! Gruzja ma podpisaną umowę z Polską, na podstawie, której my możemy wjechać na jej terytorium na podstawie dowodu osobistego. W Armenii jest inaczej, musimy posiadać paszport. Nie zapomnijcie o tym! 2. Jak wjechać do Armenii wypożyczonym w Gruzji samochodem? Co trzeba zrobić? Przede wszystkim zgłosić ten fakt wypożyczalni, najlepiej ok 5 dni roboczych przed planowaną podróżą. Wypożyczalnia wystawia specjalne dokumenty czyli upoważnienie potwierdzone notarialnie. W naszej wypożyczalni był to koszt 50 Euro. 3. Jak wygląda przekraczanie granicy Gruzja-Armenia? Nie ma się czego obawiać, gdyż wszystko odbywa się tu dość sprawnie. Pogranicznicy sprawdzają paszporty i dokumenty auta. Są sympatyczni, raczej bezproblemowi, nas zapytali w jakim celu udajemy się do Armenii oraz co przewozimy. Chyba mocno rozbawiły ich foteliki dla dzieci. 🙂 Wjeżdżając do Armenii wszyscy mogliśmy zostać w samochodzie, w drodze powrotnej musieliśmy wysiąść i przejść przez bramkę pieszo. Samochodem natomiast przejeżdżał tylko kierowca. Niestety jest dość sporo papierologii. Kierowca udaje się wraz z dokumentami do agencji celnej, tam wypełnianych jest kilka dokumentów. Trzeba też uiścić 10 EURO opłaty za oclenie samochodu. Myślę, że całość zajęło nam jakieś 1 do 2h. ormiańska wioska 4. Pamiętać trzeba, że przed wjazdem do Armenii konieczne jest wykupienie ubezpieczenia. Tuż za bramkami będą Was atakować “naganiacze”. My o konieczności wykupienia ubezpieczenia nie wiedzieliśmy. Szczerze mówiąc myśleliśmy, że to jakaś podpucha, mimo, że przekonywali nas bardzo ekspresyjnie, że bez niego dostaniemy bardzo wysoki mandat. Nie kłamali, sprawdziliśmy tą informację u pograniczników. Okazało się, że rzeczywiście takie ubezpieczenie jest niezbędne. Wykupiliśmy, więc je w budce przy granicy – koszt to ok 30 EURO. Na granicy znajdziecie również punkty operatorów sieci komórkowych. Warto podpisać umowę i zaopatrzyć się w ormiańskie karty pre paid wraz z pakietem minut i internetu. My zdecydowaliśmy się na sieć BEELINE. przy drodze… 5. Ormiańska policja. Naczytaliśmy się, że policja jest mocno skorumpowana. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze, tzn przekonaliśmy się, że nie jest tak do końca, przynajmniej nie było w naszym przypadku. Zostaliśmy zatrzymani za przekroczenie dozwolonej prędkości. Samochód mieliśmy na gruzińskich blachach, a wiadomo Gruzini i Ormianie nie przepadają za sobą. Panowie sprawdzili dokumenty, wyżej wspomniane ubezpieczenie również. Początkowo padła propozycja piszemy mandat to tyle…, nie piszemy tyle… Już wyciągaliśmy pieniążki kiedy jeden z nich się zorientował…. “a wy turyści z Polszy… a ok to jedźcie, jedźcie tylko trochę wolniej. Nie taki diabeł straszny jak go malują. Może mieliśmy szczęście, może to zasługa dzieciaków, które szczerzyły do nich swoje zębiska. Nieważne, nam się udało i ormiańską policję będziemy wspominać bardzo miło. Erywań 6. Drogi w Armenii Drogi nie są złe, są pięknie położone, poza Erywaniem w dużej mierze puste i niezatłoczone. Często podobnie jak w Gruzji przechadzają się po nich krowy. Wydaje nam się, że Ormianie jeżdżą spokojniej od Gruzinów, ale mieliśmy wrażenie, że też dużo mniej pewnie. 7. Gdzie szukać noclegów? My wszystkie noclegi rezerwowaliśmy w Polsce. Na miejscu musieliśmy lekko nasz plan zmodyfikować ze względu na awarię auta. Jeden dzień dłużej zostaliśmy w Gruzji i o jeden dzień skróciliśmy pobyt w Armenii. W Erywaniu wynajęliśmy mieszkanko poprzez portal airbnb, pozostałe 2 noclegi na północy Armenii i na południu za pośrednictwem Był to rodzinny pensjonat w Dilidżanie i mały hotelik w Vayk. widok z okna naszego erywańskiego mieszkanka śniadanko w pensjonacie w Dilijan hotel w Vayk 8. Ormiańskie jedzenie Ormiańska kuchnia jest trochę cięższa niż w Gruzji. Mi osobiście nie posłużyła, przez kilka dni męczyły mnie bóle brzucha. Ale pozostali członkowie rodziny, w tym dzieciaki zajadali wszystko i ich żołądki zniosły to bez problemu. Co warto spróbować? chlebek LAWASZ wypiekany z mąki pszennej DOLMA – mięso z ryżem zawijane w liście winogron, coś na kształt naszych gołąbków dania mięsne – tego w Armenii jest mnóstwo. Najbardziej popularne są: chorowac ( czyli mięso z grilla) i szaszłyki. ISCHAN – endemiczny gatunek pstrąga z jeziora Sewan 9. Armenia z dziećmi. Jak w tych warunkach poradziły sobie nasze dzieciaki? Moim zdaniem bardzo dobrze. Mimo olbrzymiego upału, momentami długiej jazdy i krętych dróg nie narzekały, a humor im dopisywał 🙂 Jak Ormianie reagowali na dzieciaki? Wyśmienicie! Najbardziej zaskoczyli nas właściciela mieszkania w Erywaniu. Sprezentowali im lody, jogurty i słodycze. Maluchy powodowały uśmiech na twarzach nawet tych najbardziej poważnych. 10. Zakupy i ceny Walutą obowiązującą w Armenii jest 1 DRAM (1AMD). 1000 dramów to ok 8 zł. Mieliśmy mały zapas gotówki w postaci dolarów, ale staraliśmy się jak najczęściej płacić kartą. Bez problemu wypłacaliśmy również gotówkę z bankomatów. Ceny produktów spożywczych i dań w restauracjach są porównywalne do tych w Polsce, może trochę mniejsze. Na pewno tańsze są noclegi. No i jeszcze jeden wniosek – Armenia jest zdecydowanie tańsza niż sąsiednia Gruzja. restauracja nad jeziorem Sewan 11. Ormianie – jacy są? Bezpieczeństwo i język Bardzo sympatyczni, bardzo gościnni i przyjaźni. Podczas naszego tygodniowego pobytu nie spotkaliśmy się z żadną niemiłą sytuacją. Chcieli rozmawiać, dopytywali skąd jesteśmy, a Polska kojarzyła im się dobrze. Czuliśmy się też bardzo bezpiecznie. No niestety język angielski w Armenii jeszcze nie jest tak bardzo rozpowszechniony. Warto znać jakiekolwiek podstawy rosyjskiego. Czasami ciężko było się dogadać, czasami wychodziły z tego bardzo zabawne sytuacje. Ale radziliśmy sobie, a to najważniejsze :). To chyba wszystko, co naszym zdaniem jest istotne. Armenia jest naprawdę bardzo przyjazna i ma wiele do zaoferowania. Dodatkowym plusem jest to, że jeszcze nie jest tak turystycznie zatłoczona jak sąsiednia, już bardzo popularna Gruzja. Dlatego spieszcie się!!
Jeśli uwielbiasz zwiedzanie starych klasztorów i chcesz poczuć klimat ormiańskich wiosek, Armenia będzie dla ciebie idealnym miejscem na wypoczynek. Zobacz, co koniecznie musisz zobaczyć w tym kraju, a także jak przygotować się do wyjazdu. Armenia nie należy do najpopularniejszych kierunków wakacyjnych. Z pewnością jednak jest to
Ostrzeżenia dot. COVID-19 Bezpieczeństwo W związku z ostatnimi wydarzeniami w strefach przygranicznych w regionach Sjunik i Gegharkunik Republiki Armenii oraz napiętą sytuacją na granicy pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem, Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP odradza podróże do następujących regionów: Tawusz, Gegharkunik, Wajoc Dzor i Sjunik. Na przestrzeni ostatnich lat w Armenii nie odnotowano skierowanych przeciwko ludności cywilnej zagrożeń o charakterze terrorystycznym. Chodząc po górach, należy pamiętać, że w Armenii nie funkcjonuje profesjonalna górska służba ratownicza na wzór polskiego GOPR/TOPR. Turysta w wielu sytuacjach może być zdany wyłącznie na własne siły. W niektórych miejscach, oddalonych od ludzkich siedzib, nie ma zasięgu sieci komórkowej oraz internetu. W Armenii żyje wiele gatunków jadowitych węży i skorpionów, które występują nie tylko na obszarach dzikich, ale także w miejscach często uczęszczanych przez ludzi (łąki, pola, szlaki górskie, okolice atrakcji turystycznych). Szczególnie groźna oraz niezwykle agresywna jest żmija lewantyńska (macrovipera lebetina, arm. gyurza). Jej ukąszenia, bez podania surowicy, są śmiertelne dla człowieka. W sezonie lęgowym, zagęszczenie żmii lewantyńskiej może wynosić nawet do 20 osobników na 1 hektar powierzchni, a jej wielkość dochodzić do 2 m. W górach zdarzają się również przypadki śmiertelnych ataków niedźwiedzi na ludzi. Zagrożeniem są również spadające kamienie i osuwiska. Należy unikać silnie uczulającego i drażniącego barszczu Sosnowskiego. W czasie wędrówek po górach, zwłaszcza poza wyznaczonymi szlakami, można natknąć się na stada zdziczałych psów, które mogą być agresywne wobec człowieka. Problem bezpańskich i zdziczałych psów powszechnie występuje również w miastach gdzie zwierzęta grupują się w sfory liczące od kilku do nawet kilkunastu osobników. Ze względu na ryzyko pogryzienia zalecana jest ostrożność oraz unikanie kontaktu z psami. Armenia znajduje się w jednej z najbardziej aktywnych stref sejsmicznych na ziemi. RA przecina szereg uskoków tektonicznych należących do tzw. Transazjatyckiej Strefy Sejsmicznej. Niewielkie trzęsienia ziemi są odczuwalne regularnie w całym kraju, zagrożeniem jest natomiast wystąpienie wstrząsów sejsmicznych o wysokiej skali – ostatnie, dochodzące do 7 stopni w skali Richtera, miało miejsce r. Informacje i porady jak zachować się w razie trzęsienia ziemi są dostępne na stronie. W przypadkach wymagających pomocy ze strony policji, pogotowia lub straży pożarnej należy dzwonić na numer zintegrowanej służby pomocy: 911. Operatorzy linii 911 posługują się również językiem angielskim i rosyjskim. Numery poszczególnych służb: 101 – straż pożarna, 102 – policja, 103 – pogotowie ratunkowe, 104 – pogotowie gazowe. Wjazd i pobyt Na jakim dokumencie podróży można przekroczyć granicę? Paszport Tak Paszport tymczasowy Tak Dowód osobisty Nie Jaka jest wymagana minimalna ważność dokumentu podróży? Na terenie Armenii można przebywać do ostatniego dnia terminu ważności paszportu. Czy trzeba wyrobić wizę? Obywatele RP przebywający na terenie Armenii do 180 dni w ciągu roku są zwolnieni z obowiązku posiadania wiz. Czy są inne, dodatkowe wymogi dotyczące wjazdu? Obostrzenia związane z COVID-19 znajdziesz w czerwonej ramce na górze strony. Nie. Czy jest wymagana pisemna zgoda rodziców/opiekunów prawnych na podróż dziecka z osobą trzecią? Wymagania dotyczące kwarantanny znajdują się w ramce na górze strony. Pisemna zgoda rodziców/opiekunów prawnych na podróż dziecka z osobą trzecią nie jest wymagana. Zasady pobytu Jeżeli planowany pobyt przekracza 180 dni, należy zwrócić się do Oddziału Policji ds. Wiz i Rejestracji Cudzoziemców (tzw. OWIR) w Erywaniu (dzielnica Dawtaszen, 4. dzielnica, budynek 17/10, tel.: +374 (10) 370 264, godz. pracy: pon. - czw. - pt. przerwa - z wnioskiem o wydanie karty pobytu. Wniosek należy złożyć nie później niż 30 dni przed upływem dozwolonego 180-dniowego okresu legalnego pobytu. Koszt karty czasowego pobytu (do jednego roku) wynosi 105 tys. AMD, pięcioletniej - 140 tys. AMD. Osobie, która przekroczy okres legalnego pobytu, grozi kara pieniężna w wysokości od 50 do 100 tysięcy AMD oraz nakaz opuszczenia kraju w ciągu dwóch miesięcy. W przypadku recydywy - postępowanie sądowe, które może skutkować karami pieniężnymi, deportacją oraz zakazem wjazdu do Armenii. Ubezpieczenie Obowiązkowe jest wykupienie podróżnego ubezpieczenia medycznego przed przyjazdem do Armenii. Zdrowie Podczas wjazdu do Armenii nie są wymagane obowiązkowe szczepienia – zalecamy jednak zapoznanie się z zalecaniami dot. szczepień dla osób podróżujących Głównego Inspektora Sanitarnego, w tym odnośnie szczepień rutynowych (podstawowych lub przypominających) przeciw chorobom zakaźnym, które mogą wystąpić na całym świecie. Ze względu na wysokie ryzyko zakażenia wirusem zapalenia wątroby typu A (żółtaczka pokarmowa) oraz infekcji pasożytniczych, szczególnie na obszarach pozamiejskich, zaleca się ścisłe przestrzeganie zasad higieny. Należy pić wodę przegotowaną lub butelkowaną oraz myć warzywa i owoce przed spożyciem. Zagrożenie, w przypadku pogryzienia przez zdziczałe i bezpańskie psy, stanowi również wścieklizna. Z uwagi na fakt, że ponad 90% powierzchni Armenii znajduje się na wysokości ponad 1000 metrów nad poziomem morza, osoby z chorobami układu krążenia (zwłaszcza z nadciśnieniem tętniczym) powinny zachować szczególną ostrożność. Publiczna służba zdrowia jest na niskim poziomie (szczególnie na prowincji). Opieka medyczna dla obcokrajowców jest odpłatna. Wizyta u lekarza kosztuje od 20 EUR w górę, w zależności od kliniki oraz zakresu udzielonych usług medycznych. W aptekach na niektóre kategorie leków obowiązują recepty lekarskie (zawierające substancje narkotyczne lub psychotropowe). W Armenii nie obowiązuje katalog lekarstw, których nie można wwozić lub wywozić. Każda osoba wjeżdżająca na teren Armenii ma prawo wwozu leków o 5 nazwach (do 3 opakowań każdego). W razie konieczności wwozu leków zawierających substancje narkotyczne lub psychotropowe należy zwrócić się do Ministerstwa Ochrony Zdrowia Republiki Armenii o udzielenie stosownego zezwolenia. W nagłych przypadkach można wezwać karetkę państwowego pogotowia ratunkowego (tel. 911; 103). Podróżowanie po kraju Do Armenii z Polski można przybyć drogą lotniczą, korzystając z lotniska Zwartnoc (kod IATA: EVN), znajdującego się ok. 10 km od centrum Erywania. PLL LOT obsługuje bezpośrednie połączenie lotnicze na trasie Warszawa-Erywań. Drogą lądową można wjechać do Armenii od strony Gruzji (drogowe przejścia graniczne Sadakhlo–Bagratashen, Ninotsminda-Bavra; Guguti-Gogavan (nieczynne ze względu na COVID-19); kolejowe Ayrum) i Iranu (drogowe Agarak-Nurduz, nieczynne ze względu na COVID-19). Granice z Turcją i z Azerbejdżanem pozostają zamknięte oraz są kontrolowane przez wojsko i służby graniczne. Poruszając się po terenach przygranicznych należy liczyć się z kontrolami oraz możliwością zatrzymania do wyjaśnienia. Po terytorium Armenii co do zasady można poruszać się bez ograniczeń, należy jednak unikać podróżowania po obszarach położonych w pobliżu granicy z Azerbejdżanem. Ambasada przestrzega przed podróżowaniem po drodze H53 na odcinku Voskepar-Baghanis (stanowiącej fragment trasy międzynarodowej M16 Erywań-Tbilisi). Sugerujemy skorzystanie po stronie armeńskiej z trasy M5 i M3 (przez Wanadzor i Aparan). W razie konieczności przejazdu trasą M16 należy bezwzględnie przemieszczać się objazdem wyznaczonym po drodze H26. Sieć kolejowa jest słabo rozwinięta. Jedynym połączeniem międzynarodowym jest kursujący codziennie pociąg Erywań-Tbilisi. Latem uruchamiane jest również połączenie Erywań-Tbilisi- Batumi. Dworzec kolejowy znajduje się obok stacji metra „Sasuntsi Davit”. Rozkład jazdy pociągów jest dostępny w języku rosyjskim na stronie: adresy dworców na stronie: Lista stacji kolejowych w Armenii - List of railway stations in Armenia - Liczni przewoźnicy prywatni oferują tanie połączenia międzymiastowe mikrobusami (tzw. marszrutkami), które odjeżdżają z trzech głównych dworców autobusowych zlokalizowanych w różnych częściach Erywania: centralnego (ul. Admiral Isakov 6), północnego (Sevan Highway 1) i południowego (ul. Sevani 93/1; obok stacji metra „Sasuntsi David”). Nad jez. Sevan codziennie kursują mikrobusy odjeżdżające ze stacji metra „Eritasardakan”. Należy mieć na uwadze, że pojazdy te są często przepełnione, a ich stan techniczny może budzić zastrzeżenia. Wynajęcie taksówki (również na dalsze odległości) nie stanowi problemu; obowiązujące taryfy wynoszą ok. 100 AMD za 1 km (minimalna stawka to 600 AMD), przewóz można zamawiać również poprzez międzynarodowe i lokalne aplikacje na smartphone (najpopularniejsze to Utaxi, Bolt, GG, Yandex). Główne drogi utrzymane są w stosunkowo dobrym stanie, jednak podróżując po drogach lokalnych, należy liczyć się z ich złym stanem technicznym oraz brakiem odpowiedniego oznakowania. W nocy należy uważać na nieoświetlone pojazdy oraz na poruszające się po drogach zwierzęta hodowlane. Zasady ruchu drogowego nie są przestrzegane. Zimą, ze względu na warunki pogodowe, okresowo mogą być zamykane dla ruchu najważniejsze trasy krajowe. Wiele z rzadziej uczęszczanych dróg w ogóle nie jest odśnieżana. Przy planowaniu podróży i czasów przejazdu nie należy ulegać „iluzji krótkich dystansów”. Mimo że Armenia to kraj o stosunkowo niewielkiej powierzchni (odpowiadającej mniej więcej obszarowi województwa wielkopolskiego), to przejazd dowolnego odcinka drogi zajmuje zazwyczaj 2-3 razy więcej czasu niż podobnego w Polsce (przez wzgląd na stan techniczny dróg, górzyste ukształtowanie terenu itp.). W Armenii w dalszym ciągu jest słabo rozwinięta infrastruktura turystyczna. Dostępne są hotele o dość dobrym standardzie (kilkadziesiąt euro za noc) oraz, zwłaszcza w Erywaniu, tanie hostele i schroniska (od kilku do kilkunastu euro za noc), jednak ich standard może być różny. Obecny jest także wynajem krótkoterminowy (Airbnb). W popularnych turystycznie miejscach ceny za noc mogą sięgać nawet kilkuset euro np. nad jeziorem Sewan. Z uwagi na nieuregulowany status międzynarodowy oraz występujące incydenty zbrojne na linii kontaktu między skonfliktowanymi stronami stanowczo odradza się podróżowanie po terytorium Górskiego Karabachu. Konsul w Erywaniu nie posiada żadnej możliwości udzielenia pomocy obywatelom polskim znajdującym się na terytorium Górskiego Karabachu, które zgodnie z prawem międzynarodowym nie stanowi części Republiki Armenii. Informacje dla kierowców W Armenii obowiązuje ruch prawostronny. Nie ma konieczności posiadania międzynarodowego prawa jazdy - honorowane jest polskie prawo jazdy. Zasady ruchu drogowego często nie są przestrzegane przez kierowców stąd też na drogach należy kierować się zasadą ograniczonego zaufania. Często kierujący pojazdami nie sygnalizują manewru skrętu czy zmiany pasa ruchu. Szczególną ostrożność należy zachować przy poruszaniu się na skrzyżowaniach o ruchu okrężnym, gdzie zasady ruchu mogą odbiegać od przyjętych w Polsce. Ze względu na notoryczne i powszechnie akceptowane wtargnięcia pieszych na jezdnię, słabe oświetlenie ulic, brak pokryw studzienek kanalizacyjnych, itp. należy zachować czujność podczas jazdy miejskiej. Po zmroku, na obszarach wiejskich, należy liczyć z niedostatecznym oświetleniem ulic, poruszaniem się po drogach nieoświetlonych pojazdów rolniczych, obecnością zwierząt gospodarskich, itd. W Armenii występuje gęsta sieć fotoradarów i liczne drogowe kontrole policyjne, w tym nieoznakowanymi radiowozami. W terenie zabudowanym można poruszać się z prędkością do 60 km/h, poza terenem zabudowanym do 90 km/h. W Armenii nie dopuszcza się nawet śladowej zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu (tj. ograniczenie wynosi 0,0 ‰), aczkolwiek prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu, choć nielegalne, jest częstym zjawiskiem. Obowiązkowe jest posiadanie miejscowego ubezpieczenia OC środka transportu, które można wykupić na przejściu granicznym przy wjeździe do Armenii. Nie funkcjonuje tzw. zielona karta. Nie ma jednej stawki ubezpieczenia (jego wysokość jest ustalana na podstawie parametrów pojazdu oraz stażu kierującego). Działające w Armenii firmy ubezpieczeniowe udostępniają na swoich stronach internetowych kalkulatory umożliwiające wyliczenie wysokości opłaty. Większość usterek można naprawić, korzystając z usług miejscowych mechaników. Autoryzowane serwisy czołowych marek znajdują się w Erywaniu, aczkolwiek występują problemy z dostępnością na miejscu części zamiennych. Bez większych problemów można się zaopatrzyć w benzynę 92- (regular), 95- (premium) i 98-oktanową (super), olej napędowy oraz gaz ziemny (CNG) i skroplony (LPG). Cło Przy wjeździe do Armenii można mieć przy sobie gotówkę w kwocie nieprzekraczającej USD, a przy wyjeździe do USD (obywatele państw trzecich). Wyższe kwoty wymagają złożenia specjalnej deklaracji celnej. Pozostałe przepisy celne nie odbiegają od powszechnie przyjętych standardów. Przy wjeździe własnym pojazdem należy wypełnić deklarację celną oraz uiścić opłatę celną, ekologiczną i drogową, których wysokość jest uzależniona od parametrów pojazdu. Więcej informacji można uzyskać bezpośrednio od służb informacyjnych Służby Celnej (ul. Movses Khorenatsi 3-7, 0015 Erywań, tel.: (+374 60) 544 444; +374 (60) 54 46 57; 08000 0007; e-mail: secretariat@ 49797259@ W przypadku wywozu antyków czy innych przedmiotów mogących mieć wartość historyczną (np. obrazów, dywanów, przedmiotów antykwarycznych, wyrobów jubilerskich itd.) konieczne jest przedłożenie certyfikatu, który należy uzyskać wcześniej w Ministerstwie Kultury. Przepisy prawne Przemyt, posiadanie oraz sprzedaż nawet najmniejszej ilości narkotyków lub innych środków psychotropowych są surowo karane. Obyczaje Kulturowo Armenia zbliżona jest do krajów bliskowschodnich/śródziemnomorskich, z bardzo rozwiniętym życiem nocnym. Nie obowiązują tu szczególne zasady ubioru, zarówno w odniesieniu do kobiet, jak i mężczyzn. Należy pamiętać, że wchodząc do niektórych funkcjonujących kościołów kobieta powinna mieć przykryte ramiona. Pomimo szybko postępującej w ostatnich latach modernizacji, społeczeństwo ormiańskie jest nadal w dużej mierze, zwłaszcza na terenach pozamiejskich, konserwatywne i patriarchalne, choć wobec obcokrajowców i turystów Ormianie mogą być bardziej wyrozumiali. Kontakty seksualne między osobami tej samej płci są legalne od 2003 r., jednak publiczne okazywanie uczuć przez osoby tej samej płci może spotkać się z nieprzychylnymi komentarzami lub agresją. Zaleca się ostrożność, ze względu na kontekst historyczny i polityczny, w poruszaniu w rozmowach tematów dotyczących statusu Górskiego Karabachu oraz relacji Armenii z Azerbejdżanem i Turcją. W Armenii wolne od pracy są następujące dni: Nazwa i Data Nowy Rok 1-2 stycznia Dni przedświąteczne 3-5 stycznia Boże Narodzenie 6-7 stycznia Dzień Sił Zbrojnych Armenii 28 stycznia Międzynarodowy Dzień Kobiet 8 marca Dzień Pamięci Ludobójstwa Ormian 24 kwietnia Międzynarodowy Dzień Pracy 1 maja Dzień Zwycięstwa i Pokoju 9 maja Dzień Republiki 28 maja Dzień Konstytucji 5 lipca Dzień Niepodległości 21 września Dzień Pamięci Ofiar Trzęsienia Ziemi (tylko w Giumri) 7 grudnia Przydatne informacje W Armenii powszechna jest znajomość języka rosyjskiego, a w młodszym pokoleniu, szczególnie w miastach, również angielskiego. Czasami można spotkać się ze znajomością polskiego, ze względu na liczną, w ostatnich latach, emigrację ormiańską do Polski. Język ormiański posiada własny alfabet. Nazwy miejscowości oraz ulic w większych miastach zapisane są - obok alfabetu ormiańskiego - równolegle alfabetem łacińskim lub cyrylicą (nie dotyczy nazw produktów oraz rozkładów jazdy). Walutą ormiańską jest dram armeński (AMD) – kurs może ulegać sporym wahaniom. Wymiany pieniędzy można dokonywać zarówno w bankach jak i w licznych kantorach wymiany walut. Nie ma problemów z wymianą euro lub dolarów amerykańskich (nie ma możliwości wymiany złotówek). W Erywaniu i większych ośrodkach łatwo dostępne są bankomaty obsługujące międzynarodowe karty płatnicze, takie jak VISA lub MasterCard, oraz sklepy i restauracje akceptujące płatności kartami. Mimo to należy pamiętać, że w Armenii w dalszym ciągu najbardziej popularny, zwłaszcza poza miastami, jest obrót gotówkowy. W Armenii działają wiodący operatorzy międzynarodowi, zajmujący się szybkimi przekazami pieniędzy z zagranicy INTELIEXPRESS, UNIStream, MONEYGRAM, Converse Transfer, Ria Money Transfer W Erywaniu i w większych miejscowościach nie ma problemu z dostępem do Internetu, powszechny jest dostęp do sieci Wi-Fi w lokalach gastronomicznych, hotelach, bankach etc. W miastach najbardziej powszechnym środkiem komunikacji są kursujące po wyznaczonych trasach mikrobusy (marszrutki) - cena przejazdu w granicach miasta wynosi 100 AMD. W Erywaniu działa też jedna linia metra - cena żetonu (uprawniającego do zejścia na perony i przejazdu w jedną stronę) wynosi 100 AMD. Urzędy pracują od do z tradycyjną przerwą obiadową między a Sklepy otwarte są na ogół 12 godzin na dobę, a większe nawet 24 godzin na dobę (także w dni wolne od pracy). W kuchni dominują dania mięsne i sery, spożywane z ormiańskim chlebem lawasz, warzywa grillowane lub kwaszone oraz zielenina. W Erywaniu nie ma problemu z dostępem do dań kuchni wegetariańskiej i wegańskiej, który poza stolicą może być utrudniony lub znacznie ograniczony. Powszechne jest palenie tytoniu w miejscach publicznych, w tym w sklepach i w restauracjach oraz w środkach transportu (marszrutki, taksówki) w przypadku kierowców. Nierzadko sale dla niepalących w restauracjach nie gwarantują rzeczywistego odseparowania od części lokalu przeznaczonej dla osób palących. W zdecydowanej większości restauracji napiwek jest doliczany do rachunku (zwyczajowo 10% wartości zamówienia). Extra napiwek jest mile widziany. Różnica czasu między Polską a Armenią wynosi +2 godziny podczas obowiązywania w Polsce czasu letniego oraz +3 godziny podczas zimowego (w Armenii nie ma zmiany czasu z zimowego na letni). Armenia położona jest na Wyżynie Armeńskiej, w regionie zwanym Zakaukaziem (Transkaukazja, Kaukaz Południowy). Na większości obszaru Armenii panuje klimat podzwrotnikowy suchy o cechach kontynentalnych, z krótkimi, mroźnymi zimami i niezwykle upalnymi latami. Średnia dobowa temperatura waha się w zależności od regionu kraju, i np. w Erywaniu w styczniu wynosi ok. -3°C, a w lipcu od 24°C do 26°. Należy jednak mieć na uwadze, że miesiące letnie, czerwiec-lipiec-sierpień są bardzo upalne, z przeciętną temperaturą w ciągu dnia sięgającą nawet 40 stopni i niezwykle suchym powietrzem. Pogoda zależy jednak od konkretnego regionu, w górach nawet latem utrzymuje się śnieg i niskie temperatury. Roczna suma opadów waha się od 200 do 500 mm.
Оջխջዩ ицիзаф ዬυШ уσэкл ሐоሒεጨዕкα
Σ фа пአЧիμևшε ዩաф
Гօτ еςоትеծо уШевθ ቯ еժօρ
Цፎцևηէфωη ιбоթесрεΗሼнтοπሁкр тէснሸቦоζид
Uwielbiamy w ciągu dnia bawić się z naszymi pupilami, a wieczory spędzać na przytulaniu i wspólnym odpoczynku. Szczególnie popularne są koty. Milusińskie istoty, które nie potrzebują wiele uwagi w ciągu dnia, gdyż wtedy zazwyczaj odpoczywają i śpią. Za to wieczorem można się nimi nacieszyć. Z racji sporej popularności ostatniego wpisu o Gruzji – ciąg dalszy cyklu! Tym razem na pierwszy ogień idzie Armenia – kraj tajemniczy, pełen przyjaznych ludzi, monastyrów i konopi indyjskich! A więc, będąc w Armenii musisz: 1. Zasiąść do wspólnej biesiady z Ormianami! Odmowa byłaby grzechem pierwszej kategorii. Ormianie wcale nie odstają od Gruzinów jeśli chodzi o gościnności, a mam wrażenie, że jest nawet lepiej. Często i gęsto można ich spotkać w okolicach weekendów, wszędzie tam gdzie płynie jakaś rzeczka, jest miejsce na rozstawienie się ze swoim grillami, kocykami i butlami wina. Nie trzeba nawet zwracać na siebie zbytnio uwagi, Ormianie zrobią to na pewno pierwsi i szybko zgarną was z drogi. Kiedy już się objecie i opijecie, polecam też zwyczajnie porozglądać się po okolicy. W przydrożnych rowach czasem można znaleźć całkiem ciekawą roślinność, a przy odrobinie szczęścia gotową do zbiorów. U Tasteaway poczytacie więcej o kuchni w Armenii! Serdecznie polecam :) 2. Koniecznie odwiedzić Aławerde (Alaverdi). Właściwie to nie będziesz miał wyjścia jadąc kanionem rzeki Debed, ponieważ i tak musisz przejechać obok tego miasta, ale zaprawdę powiadam ci – zwolnij, pooglądaj. Na pierwszy rzut oka okolica jest bardzo paskudna, mało przyjazna i straszy. Na drugi rzut oka jest tak samo, ale mimo wszystko jest w tym mieście coś, co niesamowicie mnie ujęło i zrobiło na mnie jakieś dziwne wrażenie. Wszystko jak postawione kilkadziesiąt lat temu tak stoi, szyby potłuczone, mury odrapane, a w dole, poniżej głównej drogi stoi ogromna elektrownia i podupadająca kopalnia miedzi pamiętająca jeszcze czasy imperium rosyjskiego! Niektórzy polecają także Erewań. Ja osobiście nie byłem gdyż przeraził mnie tenże moloch widziany z sąsiedniej góry, ale podobno nie jest taki straszny. 3. Pojeździć trochę po kraju autostopem i złapać starego, rozklekotanego Ziła. Takich maszyn w Armenii są naprawdę nieprzeciętne ilości i jest ogromna szansa, że jeśli tylko wyciągniesz kciuk przy drodze, zatrzyma ci się właśnie poczciwy, niebieski Ził. Jadąc zarówno w wypełnionej spalinami kabinie jak i na zewnątrz w misie – wrażenia są przednie. Wszystko się trzęsie, sprawia wrażenie jakby miało się rozpaść, lecz o dziwo działa bez zarzutu od kilkudziesięciu lat. Polecam zdecydowanie! 4. Monastyrami Armenia stoi. Wszystkich rzecz jasna zobaczyć się nie da, ale jest kilka perełek, które odwiedzić trzeba. Na północy przykładowo monastyr Sanahin, w centrum kraju urokliwy Geghard czy bajecznie położony Chor Wirap, a na południu perełka, czyli sławny Tatew i jego skrzydła. Tego nie może ominąć nawet taki ignorant atrakcji turystycznych jak ja. 5. Kawa i inne rarytasy. Jako amator kawy nie byłbym sobą, gdybym o niej nie wspomniał! Ormanie robią świetną kawę po turecku, a przynajmniej ja mam takie doświadczenia. Nie wypada się też nie zaopatrzyć w świeżo mieloną kawę, sprzedawaną w większości miasteczek. Przejeżdżając uwagę zwraca już sam zapach unoszący się wokoło tych specyficznych kramików, gdzie dostać można przeróżne gatunki kawy z całego świata. Do tego jeszcze ten pokaźny młynek, z ogromnym i ryczącym jak sam szatan silnikiem. Nie wypada też nie zajrzeć to sklepowych lodówek gdzie można znaleźć dowody tęsknoty za dawnymi czasami Związku Radzieckiego. Ormianie wcale nie kryją się z tym, że za rusa było lepiej i raczej nikogo takowe lody tam nie dziwią. Pozdrawiam! Nie zapomnij podzielić się w komentarzach swoimi alternatywnymi must-see w Armenii! Podobało się? Zostań na dłużej! Informacje o nowych treściach wprost na Twojego e-maila. Bez spamu!Dołącz do ponad 200 000 obserwujących osób i zgarnij jednorazową mega promocję na moje książki!
Dotychczas w Armenii potwierdzono ponad 9,4 tys. zakażeń koronawirusem. Z powodu powikłań wywołanych przez COVID-19 zmarło ponad 130 pacjentów. Z powodu powikłań wywołanych przez COVID
Niestety nie mieliśmy szczęścia z pogodą i nie zrealizowaliśmy planu naszej wycieczki w 100%, ale za to ludzie, których spotkaliśmy na swej drodze zrekompensowali nam to w 100%!!! 🙂 Zacznę od tego, że pisząc i myśląc o Armenii mamy też w głowie Górski Karabach, czyli terytorium zamieszkałe przez Ormian, które jest przedmiotem sporu pomiędzy Armenią a Azerbejdżanem. Obszar ten jest kontrolowany przez miejscowych Ormian wspieranych przez Republikę Armenii. Pomimo odrębności, którą mieszkańcy Karabachu podkreślają bardzo często, dla takich laików jak my nie ma jednak zbytniej różnicy – mam nadzieje, że nikogo tym stwierdzeniem nie uraziłam:) Aby dostać się do Karabachu, potrzebna jest wiza (my wyrobiliśmy ją w pół godziny jeszcze w Erywaniu). Mieszkańcy Karabachu mówią po ormiańsku, używają ormiańskiej waluty i wyglądają tak samo :))) W ramach ciekawostki dodam, że Armenia jest najstarszym chrześcijańskim państwem świata – wiedzieliście o tym? Bo my nie! A więc w całej Armenii mieszka ponad 3 mln ludzi, z czego blisko połowa przebywa w stolicy – Erywaniu i to właśnie tutaj rozpoczęliśmy naszą ormiańską przygodę. Nie trudno nie zauważyć street artów, które niezwykle umilają piesze wędrówki:) Zwróciliśmy rownież uwagę na różowe – „tufowe” budownictwo, które dość mocno odróżnia sie od naszych polskich szarych blokowisk. Jesteśmy jego fanami;) Interesujące wydało nam się, że w mieście jest dość cicho jak na stolice, a co więcej, bardzo czysto ??!!! Szczerze, to nie byliśmy w żadnym muzeum, kościele ani nie zaliczyliśmy klasycznych ‚must see’ , za to przemierzyliśmy to miasto po swojemu:) Poszliśmy do „Chess House” (Domu szachowego), w którym odbywają się międzynarodowe szachowe rozgrywki, a także wiele eventow związanych z tą dyscypliną sportową. Spotkaliśmy tam stróża, który tuż przy wejściu zaproponował Maćkowi partyjkę :))) Po rozgrywce poszliśmy do sali głównej, w której nagle pojawiła się spora grupka dzieciaków – na oko pierwszoklasistow, wystrojonych jak na rozpoczęcie roku szkolnego. Nauczyciel usadził ich i przypomniał na szybko kilka zasad. Także przez przypadek byliśmy świadkami lekcji szachów (w Armenii dzieciaki mają w szkołach takie zajęcia w ramach programu nauczania!!). Pózniej trafiliśmy do miejsca (Gold market), które prawdopodobnie jest mekką wszystkich znawców, amatorów i pasjonatów wyrobów ze złota i srebra. W wielkim skrócie, jest to skupisko wszystkich i wszystkiego, co jest związane z wyrobami ze złota, jego przeróbką, projektowaniem czy zakupem. Znajduje się to w jednym, dużym kilkupiętrowym budynku, w którym ludzi jak mrówek 🙂 Aż zapragnęłam jakiejś błyskotki…niestety nasz budżet na to stanowczo nie pozwalał 😉 Ciekawym miejscem, do którego udało nam się dotrzeć, choć znajduje się trochę na obrzeżach miasta, jest fabryka dywanów – Megerian Carpet Factory. Można podejrzeć tam kobiety, które w tradycyjny sposób, ręcznie tkają przepiękne dywany. Proces ich wyrobu jest dość długi (oczywiście w zależności od rozmiaru), ale efekt oszałamiający!!! 🙂 Na nas zrobiło to dość duże wrażenie. Polecamy! Tak bardzo chcieliśmy zobaczyć również trening oryginalnego sportu – kokh (ormiański odpowiednik wrestlingu), że na niego nie zdążyliśmy 🙂 Aby poczuć sie choć troche lepiej, sfotografowaliśmy sale, gdzie takie zajęcia sie odbywają 😉 Urzekły nas również kaskady, szczególnie wieczorowa porą:) Jest to rozpościerający się na wzgórzu kompleks architektoniczny, który z zewnątrz wygląda jak wielkie białe schody z białego porfiru. Zdobią go kwiaty, rzeźby oraz fontanny. Wewnątrz na 3 piętrach znajduje się muzeum. A wokół kaskad jest bardzo przyjemny park z rzeźbami twórców światowej sławy! 🙂 Hmmm w kwestii kuchni…to powiem po krótce, że wegetarianie mogą mieć małe problemy, aby dostać tu coś pożywnego i smacznego 😉 Ale z głodu na pewno się tu nie umrze, o nieeee 🙂 Popularnością cieszą sie bułki w rożnej postaci, z przeróżnym nadzieniem. Są one wypiekane na bieżąco w przydrożnych piekarenkach niewielkich rozmiarów. Dlatego bardzo łatwo dostać taki przysmak na ciepło!! 🙂 Zdziwiła nas „drożdżówka” w postaci naszego pączka z nadzieniem z…ziemniaków – dość zaskakujące, ale smaczne 🙂 Mieliśmy rownież okazję skosztować w Karabachu klasycznych placków wypełnionych mnóstwem ziół – zhangaliow. Nie mam pojęcia ani jakie dokładnie, ani ile dokładnie rodzajów ziół sie w nich znajduje, ale były one wyjątkowe smaczne! Zupełnie przez przypadek, trafiliśmy rownież do pasieki, gdzie objedliśmy się przekozackim miodem! Maciek przypłacił to użądleniem, ale zdecydowanie było warto! 🙂 Przed wyjazdem z kraju czytaliśmy blogi i relacje rożnych podróżników. Niewiarygodnym wydawało nam się, gdy ludzie opisywali swoje doświadczenia odnośnie gościnności Ormian. Jednak doświadczylismy tego na własnej skórze, a raczej na własnych skórach 🙂 Zapytany o drogę w małej mieścinie, wieczorową porą chłopak, zaprosił nas do swojego rodzinnego domu na kolacje z noclegiem!!! Przy okazji poznaliśmy jego liczną i przemiłą rodzinę, która potraktowała nas niemalże jak parę królewską 😉 Kolejnym przykładem jest chociażby pomoc kierowcy, ktory zgarnął nas z ulicy, podwiózł nas tam, gdzie chcieliśmy (pomimo, że zmierzał w innym kierunku), przysłał po nas kierowcę kiedy skończyliśmy zwiedzanie, zaprosił na obiad, kawę, herbatę, koniak, słodycze, owoce i jeszcze ofiarował nam prezent na „odchodne”- czaaad! Nie wiem czym zasłużyliśmy sobie na tyle dobra :)))? Może to za sprawą modlitw w tych wszystkich monastyrach ;)…których rzeczywiście jest tu sporo i naprawdę każdy jest inny!!! Tak w skrócie chciałam jeszcze tylko na koniec dodać, że Karabach wcale nie jest taki straszny jak go malują media. Fakt, jest tam dużo wojskowych, ale to zupełnie jak w moim rodzinnym mieście Żaganiu 🙂
Nie jest zabronione głoszenie żadnych, nawet najbardziej skrajnych haseł podczas legalnych demonstracji i marszów, chyba że dochodzi w ich trakcie do przestępstw opisanych w kodeksie karnym, a szczególnie w jego artykule 256, czyli publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i rasowych.
Czyste wody Oceanu Indyjskiego, białe plaże, niesamowita przyroda, safari z dziką przyrodą, najwyższa afrykańska góra Kilimandżaro i przystępne ceny wakacji przyciągają do Tanzanii turystów z całego świata. W związku z pandemią koronawirusa szanse na wakacje za granicą dla Ukraińców znacznie się zmniejszyły. Europa, gdzie po wprowadzeniu ruchu bezwizowego i dostępności tanich lotów jesteśmy już przyzwyczajeni do latania stosunkowo łatwo i tanio, jest obecnie zamknięta, podobnie jak popularne „zimowe” opcje na wakacje na plaży, takie jak Tajlandia. Na tym tle zaczęły zdobywać popularność nowe, bardziej egzotyczne destynacje, takie jak Dominikana, Malediwy i Tanzania, czyli wyspa Zanzibar. Przede wszystkim ze względu na brak tam ścisłych ograniczeń kwarantanny oraz dostępność bezpośrednich lotów czarterowych. Zanzibar to jedno z najpopularniejszych miejsc w Afryce, które dostarcza turystom ogromnej ilości emocji. Ale nie zawsze są wyjątkowo jasne. Tanzania jest teraz bezpiecznym celem podróży, ale nadal musisz przestrzegać pewnych zasad, aby Twoje wakacje były pozytywne. Oczywiście kłopoty mogą się zdarzyć w absolutnie każdym mieście, ale poniższe wskazówki na pewno nie będą zbyteczne. Zanzibar to prawdziwa wyspa kontrastów. Zaraz za płotami eleganckich hoteli, w których stworzono wszelkie warunki do komfortowego wypoczynku turystów, zaczynają się slumsy, w których mieszkają okoliczni mieszkańcy - a warunki są tam bardzo dalekie od komfortu. W Tanzanii woda z kranu jest bardzo złej jakości i pod żadnym pozorem nie należy jej pić. Woda butelkowana jest bezpieczna dla zdrowia, ale koniecznie sprawdź, czy butelka jest dobrze zamknięta. Zaleca się mycie zębów, mycie twarzy i zmywanie naczyń butelkowaną lub przegotowaną wodą. Możesz także użyć specjalnych tabletek dezynfekujących. Lepiej nie kupować mięsa ani ryb na lokalnych targach, a zakupione owoce dokładnie myć. Nigdy nie płać za produkt lub usługę z góry. Jeśli zamówisz posiłek w kawiarni i zapłacisz od razu, najprawdopodobniej kelner poprosi Cię o pieniądze nawet po posiłku. Oczywiście wyjaśnisz, że to nie był napiwek i wszystko się ułoży. Ale jest mało prawdopodobne, że będziesz chciał spędzić wakacje na postępowaniu. Poziom życia w tym afrykańskim kraju jest dość niski. Wynagrodzenie personelu obsługi wynosi 100 euro miesięcznie, wielu mieszkańców jest w ogóle bezrobotnych, więc turyści (w większości nieostrożni) czasami padają ofiarą rabunków. Ze względów bezpieczeństwa nie zaleca się spacerowania po ulicach bez opieki po zmroku, a także wychodzenia z ruchliwych ulic. Nie zabieraj na spacer oryginalnych dokumentów, niech wszystko, co wartościowe, czeka na Ciebie w hotelowym sejfie. Nie ma też sensu liczyć na dogodny transport publiczny na wyspie – Zanzibarczycy korzystają z autobusów i dala-dali (odpowiednika minibusów), które ledwo spełniają standardy komfortu i bezpieczeństwa, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Dlatego turyści najczęściej podróżują po wyspie taksówkami lub – jeśli nie boją się ruchu lewostronnego (i raczej chaotycznego) – nieoświetlonych dróg, a w niektórych miejscach ich całkowitej nieobecności – wynajmują samochód. Pamiętaj jednak, że na Zanzibarze nie powinieneś łapać taksówki z ręki. Przed wyjazdem znajdź kontakty sprawdzonych przewoźników i skontaktuj się tylko z nimi. Lokalni rabusie w Tanzanii podjeżdżają do swoich ofiar na motocyklach lub motorowerach i wyrywają im torby. Lepiej nie zbliżać się do krawędzi drogi i nie nosić przy sobie dużych sum pieniędzy. Plaże Zanzibaru są miejskie, z bezpłatnym wstępem, ale leżaki znajdują się tylko w pobliżu hoteli. Wybrzeże Zanzibaru pokryte jest drobnym i białym piaskiem, w wodach oceanu nie ma meduz, ale są jeżowce, więc lepiej zaopatrzyć się w specjalne buty do pływania. Nie pal w miejscach publicznych. Zakaz jest bardzo surowy, za nieprzestrzeganie można otrzymać wysoką grzywnę lub spędzić kilka godzin w więzieniu. Palenie dozwolone jest w pokojach hotelowych (skonsultuj się z administracją) oraz w specjalnych pomieszczeniach niektórych restauracji. Nie zapomnij użyć kremu przeciwsłonecznego. Im wyższy poziom ochrony, tym lepiej: Tanzania jest prawie na równiku, więc słońce bardzo mocno pali. Zanzibar znajduje się w gorącym klimacie tropikalnym, co przyczynia się do szybkiego rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych. Ale wyspa nie jest zagrożeniem epidemiologicznym, wszystko jest tu całkiem bezpieczne. Aby uniknąć problemów, musisz przestrzegać klasycznych zasad: nie pij surowej wody, dokładnie myj owoce i warzywa przed jedzeniem oraz, jeśli to możliwe, jedz w restauracjach, w których ściśle przestrzegane są normy higieny. Waleria Sirotenko Powiązane publikacje:
Na wezwanie lidera opozycji w Armenii zaczął się dzisiaj strajk generalny. Dziesiątki tysięcy zwolenników opozycji zablokowało w środę ulice największych miast w Armenii odpowiadając na wezwanie Nikola Paszyniana, który wobec niewybrania go przez parlament na stanowisko premiera, wezwał do kampanii społecznego nieposłuszeństwa.

Zaplanowaliście wakacje w Turcji, do wylotu pozostało już tylko kilkanaście dni, a w Waszej głowie ekscytacja, natłok myśli i sporo pytań? Spokojnie! Nadchodzi wspaniała wakacyjna przygoda, w jednym z najpiękniejszych krajów na świecie. Przed wyjazdem, oprócz o kremach z filtrem, warto także pamiętać o zadbaniu o wizę, paszport z odpowiednią datą ważności, dobry nastrój i wiedzę na temat tego, czego w Turcji lepiej nie robić. fot. Marcin Bąkiewicz Nigdy nie targuj się w sklepie Podczas gdy tradycyjna sztuka targowania wciąż obowiązuje w przestrzeni tureckich bazarów (o czym więcej pisałam TUTAJ), nigdy nie próbuj jej w sklepach, marketach, aptekach, stacjach benzynowych, ani innych miejscach, w których towary mają wyraźnie oznaczoną cenę. Próba zbijania ceny poza targowiskami i bazarami z całą pewnością zostanie odebrana przez Turków jako zachowanie dość dziwne. Nie odmawiaj herbaty ani prezentów Proponowanie szklaneczki czaju (turecka herbata) w tak nieoczywistych miejscach, jak dworzec autobusowy, komisariat policji, sklep meblowy czy biuro podróży to w Turcji absolutna norma. Odmowa wypicia czaju oczywiście nikogo nie rozzłości, jednak ma szansę zasmucić gospodarzy! Dla dobra budowania polsko-tureckich relacji warto skusić się na pyszny gorący napój, serwowany w charakterystycznej szklance w kształcie tulipana. Podobnie jak w przypadku propozycji wypicia napoju, w Turcji nie odmawia się również przyjmowania niewielkich prezentów. Bądźcie jednak ostrożni! Na ulicach nie brakuje sprzedawców róż, kolorowych wianków i innych gadżetów, które chętnie przekazywane są przechodniom – w takich sytuacjach osoba wręczająca z całą pewnością będzie oczekiwała od Was zapłaty. Nie zwracaj uwagi palaczom Choć oficjalnie w miejscach publicznych w Turcji, podobnie jak u nas, obowiązuje zakaz palenia papierosów, w praktyce nikt się nim szczególnie nie przejmuje. Bez względu na płeć i zaawansowany wiek, Turcy uwielbiają palić i robią to niemalże wszędzie. Nim jednak postanowicie zwrócić im na to uwagę (co z pewnością spotka się z brakiem zrozumienia), pamiętajcie, że jesteście gośćmi w ich kraju i zwyczajnie nie wypada próbować ich pouczać. Co więcej, szansa, że ktokolwiek przejmie się Waszymi uwagami w tym aspekcie jest niemalże zerowa. :) Nie krytykuj lokalnej drużyny piłkarskiej Piłka nożna to dla Turków coś znacznie ważniejszego, niż sport. Mężczyźni od dziecka przywiązują się do miejscowych klubów piłkarskich, a mecze oglądane są tłumnie i z dużym zaangażowaniem. Próby krytycznego wyrażania się na temat tureckiej piłki nożnej lub poszczególnych graczy z całą pewnością nie zostaną dobrze odebrane przez lokalsów! Oczywiście, wyjątkiem są sytuacje, gdy dyskutujecie z kimś, kogo dobrze znacie. :) Nie rozmawiaj o polityce i religii Jak w wielu krajach na świecie, także i w Turcji tematy związane z religią i polityką bywają kontrowersyjne. Aby nie wprowadzać niezręcznej atmosfery, lepiej nie poruszać ich podczas Waszych wakacji. Co więcej, Turcy prawdopodobnie nie będą chcieli z Wami rozmawiać na tematy, które uznają za zbyt osobiste – jak również zarobki czy jakość życia. Bo choć to naród niezwykle przyjazny i gościnny, zbliżenie się do nich wymaga czasu i zdobycia ich zaufania. Nie pij alkoholu na ulicy, w autobusie czy tramwaju Nawet jeżeli przebywasz w północno-zachodniej lub zachodniej części Turcji (jak Stambuł, Izmir, Antalya czy Side), która charakteryzuje się dość swobodnym podejściem do kwestii alkoholu, nigdy nie spożywaj go poza miejscami do tego przeznaczonymi. Widok osób spożywających napoje wysokoprocentowe na ulicach, podobnie jak widok osób pijanych w nikim nie wzbudzi w Turcji szczególnej sympatii. Oczywiście, picie alkoholu w barach i restauracjach to w tej części kraju norma i nikt nie ma z tym problemu. Nie zwiedzaj meczetu z odkrytymi włosami i ramionami [kobiety] Zwiedzając wnętrza meczetów kobiety powinny zadbać o zakrycie swoich włosów oraz ramion. Osoby, które nie przestrzegają tych zasad, zostają bardzo szybko wypraszane z wnętrza muzułmańskich świątyń. Więcej wskazówek na temat ubioru w Turcji znajdziecie TUTAJ. Nie okazuj zbyt wylewnie swoich uczuć Choć widok par trzymających się za ręce, a nawet obdarowujących się buziakami w zachodniej części Turcji nie jest niczym nadzwyczajnym, zbyt wylewne okazywanie sobie uczuć może okazać się nietaktem. Warto kierować się tutaj intuicją i wyczuciem, pamiętając, że otaczają nas osoby o bardzo zróżnicowanych przekonaniach i podejściu do życia. Udanej podróży! :) Bądź na bieżąco z moimi podróżami – obserwuj profil @stykkultur na Instagramie:

GXW1WjJ. 398 48 485 418 14 17 424 128 116

czego nie wypada robić w armenii